Rozdział X
- Des... - przysunąłem głowę dziewczyny bliżej mojego torsu i pocałowałem w czoło - chcesz zostać u mnie? Możesz się przespać w moim pokoju, ja pójdę do sypialni starych.
- Tak... D-Dziękuję.
Chwilę jeszcze tak posiedzieliśmy razem, kiedy Des stwierdziła, że jest śpiąca. Zaprowadziłem ją do swojego pokoju i przyszykowałem jakieś ubrania do przebrania. Posiedziałem przy niej jeszcze chwilę, dopóki nie usnęła, po czym po cichu zabierając swój telefon z szafki nocnej, przeszedłem do przedpokoju. Wybrałem numer swoich "dawnych" kumpli, z którymi nadal od czasu do czasu jakiś tam kontakt miałem i nacisnąłem zieloną słuchawkę.
Rozdział IX
Sucrette & Lysander
- Okej, jeśli ty najpierw odpowiesz na moje pytanie. – Łapiąc moją brodę delikatnie przekierował ją, bym spojrzała w jego szare tęczówki. Ich błysk stał się inny, taki uwodzicielski. Chłopak przysunął się do mnie bliżej, czułam jego łaskoczący oddech na policzkach. – Kochasz go? – Zapytał powoli skracając odległość od naszych ust. Opuszkami palców sunął linią podbródka pod włosy, zostawiając po sobie przyjemny ślad, który wprawił mnie w dziwny stan
Rozdział X
Położyliśmy się na łóżko. Gdy nagle ktoś zapukał do drzwi wejściowych. Kas wyglądał na zdziwionego.
-Ja pójdę otworzyć a Ty tu siedź.-Powiedział zamykając drzwi.
-Ok..
Już się boje kto to może być..-Pomyślałam.
Nagle z dołu dobiegały krzyki typu : Wyjdź stąd ! Widziałam że to głos Kastiela. Nigdy nie wyjdę ! Tego głosu już nie znałam.. Chciałam się upewnić kto to jest więc zeszłam na dół.
Rozdział XXXIII
Minęło już trochę czasu od sylwestra, a ja dalej leże w łóżku, przytulona do poduszki. Myślę o tych wszystkich rzeczach, o tym, że to uczucie do Lysandra mnie przytłacza. Przegryzłam dolną wargę, decydując się na opowiedzenie wszystkiego Rozalii. Mam nadzieję, że ona mi pomoże. Bardzo dobrze zna Lysa i pewnie będzie wiedziała jak zagadać. Wyciągnęłam telefon i wybrałam jej numer.
-To o czym chciałaś rozmawiać? - zapytała, gdy spotkaliśmy się w kawiarni. Nie traciłam ani chwili by się z nią spotkać.
-Ja... Muszę ci o czym powiedzieć.... - spojrzałam w bok jakoś zawstydzona
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz