Nowe rozdziały od 20.07.2016r. do 28.07.2016r.
Chłopie! W gacie Ci nie zaglądałem. Dla Twojej wiadomości wolę
dziewczyny.- zerknąłem na zaczerwienioną Liv. Zauważyłam że Iris
przygląda się nam i szczerze uśmiecha się.
Przekręciłam się twarzą do oparcia fotela. Mocno zaciskałam palce na podłokietnikach i próbowałam założyć nogi na zagłówek. W tej pozycji zatapiałam się zdecydowanie bardziej, jednak powoli zaczynałam odczuwać upragnioną wygodę.
Nagle mahoniowe drzwi otworzyły się ze skrzypnięciem. Zamarłam w bezruchu z głową prawie dotykającą podłogi. Pospiesznie podciągnęłam się na rękach, rozglądając po gabinecie. Z sąsiedniego pomieszczenia dochodził cichy chichot. Próbowałam jak najprędzej powrócić do prawidłowej pozycji, jaką należało przyjmować siadając na fotelu. Parokrotnie kopnęłam w oparcie, pozostawiając na skórze odciski podeszw.
- Wybaczcie mi tę zwłokę, ale wystąpiła nieoczekiwana sprawa – zaczęła Shermansky, a po pokoju rozeszły się ciche postukiwania jej trzy-centymetrowych obcasów. – Holly, mogę wiedzieć, w co ty się bawisz?
- Próbuję usiąść – odparłam, starając się przekręcić w należytym kierunku.
Nagle mahoniowe drzwi otworzyły się ze skrzypnięciem. Zamarłam w bezruchu z głową prawie dotykającą podłogi. Pospiesznie podciągnęłam się na rękach, rozglądając po gabinecie. Z sąsiedniego pomieszczenia dochodził cichy chichot. Próbowałam jak najprędzej powrócić do prawidłowej pozycji, jaką należało przyjmować siadając na fotelu. Parokrotnie kopnęłam w oparcie, pozostawiając na skórze odciski podeszw.
- Wybaczcie mi tę zwłokę, ale wystąpiła nieoczekiwana sprawa – zaczęła Shermansky, a po pokoju rozeszły się ciche postukiwania jej trzy-centymetrowych obcasów. – Holly, mogę wiedzieć, w co ty się bawisz?
- Próbuję usiąść – odparłam, starając się przekręcić w należytym kierunku.
Autorka: Julka Amour
-O kurwa, o kurwa- mruknęłam pod nosem, lustrując wzrokiem dwie postacie stojące pod tablicą.
-Chłopcy mają projekt w szkole, pewnego typu wymianę. Będą chodzić tutaj przez tydzień- oświadczył nauczyciel.- Może powiecie coś o sobie?- zaproponował.
-Oczywiście. Jak już było wcześniej powiedziane, moje imię to Jasiek. Lubię muzykę, zwłaszcza rocka. Chcę być kiedyś w jakimś zespole i podróżować w trasach. Jakbyście
potrzebowali lewych papierów, to nikomu nie powiem o waszych zamiarach, ale wam ich nie załatwię- powiedział pewien brunet, którego doskonale znam.
-Chłopcy mają projekt w szkole, pewnego typu wymianę. Będą chodzić tutaj przez tydzień- oświadczył nauczyciel.- Może powiecie coś o sobie?- zaproponował.
-Oczywiście. Jak już było wcześniej powiedziane, moje imię to Jasiek. Lubię muzykę, zwłaszcza rocka. Chcę być kiedyś w jakimś zespole i podróżować w trasach. Jakbyście
potrzebowali lewych papierów, to nikomu nie powiem o waszych zamiarach, ale wam ich nie załatwię- powiedział pewien brunet, którego doskonale znam.
- Kastielku wróciliśmy! - drzwi do mojego pokoju się otworzyły a w progu ujrzałem matkę. Jasna cholera! No to żeśmy się urządzili.
- Wyjdź stąd! - krzyknąłem do niej zły, zasłaniając Suśkę. Ślepa jest czy co? Chyba się skapnęła o co chodzi, bo jej mina wyrażała wszystko
- Wyjdź stąd! - krzyknąłem do niej zły, zasłaniając Suśkę. Ślepa jest czy co? Chyba się skapnęła o co chodzi, bo jej mina wyrażała wszystko
Autorka: MajkiMike the Dreamer
- Cóż... do zobaczenia. - pożegnał się.
- Cześć, tato. - powiedziałam mocno go przytulając. - Mam nadzieję, że już niedługo się zobaczymy. - powiedziałam smutno.
- Też mam taką nadzieję. - powiedział głaskając mnie delikatnie po głowie.
Chwilę później patrzyłam jak już stąd odjeżdża. Jeszcze przez moment stałam przed drzwiami domu, wpatrując się w ulicę, którą jeszcze przed chwilą jechał samochód mojego taty. Nagle poczułam jakąś rękę na moim ramieniu. To była Lydia.
- Cześć, tato. - powiedziałam mocno go przytulając. - Mam nadzieję, że już niedługo się zobaczymy. - powiedziałam smutno.
- Też mam taką nadzieję. - powiedział głaskając mnie delikatnie po głowie.
Chwilę później patrzyłam jak już stąd odjeżdża. Jeszcze przez moment stałam przed drzwiami domu, wpatrując się w ulicę, którą jeszcze przed chwilą jechał samochód mojego taty. Nagle poczułam jakąś rękę na moim ramieniu. To była Lydia.
Autorka: Misty Blue
Te dwie skrajności, złożone z sobą jak idealnie pasujące do siebie
puzzle... Te dwa uczucia żyły w jej sercu, tymi dwoma darzyła Edwarda, A
to boli. Naprawdę boli... Jest to jak ból, przeszywający całe wasze
ciało... paraliżuje was... I nie umiecie myśleć już o niczym innym,
tylko właśnie o tym bólu...
Autorka: Elena G
-Cześć Nataniel- uśmiechnęłam się smutno- Jak się czujesz?
-Kim jesteś?- zapytał dziwnie na mnie patrząc.
-Nataniel- zaśmiałam się i podeszłam bliżej.
-Nie podchodź do mnie!- krzyknął, a na jego twarzy malowało się zdziwienie i przerażenie. Mimowolnie cofnęłam się o krok.
-Nataniel- szepnęłam.
-Co się dzieje?- do sali weszła matka chłopaka.
-Mamo, kim ona jest?- rzucił od razu, gdy ją zobaczył.
-Och, nie pamiętasz jej?- ton jej głosu był dziwny. Chłopak popatrzył jeszcze raz na mnie i z powrotem na rodzicielkę.
-Nie.
-Kim jesteś?- zapytał dziwnie na mnie patrząc.
-Nataniel- zaśmiałam się i podeszłam bliżej.
-Nie podchodź do mnie!- krzyknął, a na jego twarzy malowało się zdziwienie i przerażenie. Mimowolnie cofnęłam się o krok.
-Nataniel- szepnęłam.
-Co się dzieje?- do sali weszła matka chłopaka.
-Mamo, kim ona jest?- rzucił od razu, gdy ją zobaczył.
-Och, nie pamiętasz jej?- ton jej głosu był dziwny. Chłopak popatrzył jeszcze raz na mnie i z powrotem na rodzicielkę.
-Nie.
Autorka: Fochatka
Zapowiadał się kolejny piękny, plażowy dzień. Czytaj: znów będziemy
umierać w pełnym słońcu, fantastycznie. Po dwóch dniach wylegiwania się
na piasku, przejadłam się całym morzem i wakacjami. Myślałam, że ten
dzień będzie wyglądał tak samo, ale już na początku zaczął się
interesująco. Obudził mnie telefon, na wyświetlaczu napisane było
"Zack". Odebrałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz