sobota, 2 marca 2019

Nowe rozdziały...

Nowe rozdziały od 23.01.2018r. do 02.03.2019r.


Tytuł bloga: Słodki Pamiętnik
Autor: Fochatka
Rozdział XLV
Od razu, kiedy dotarłam pod dom wiedziałam, że coś jest nie tak. W kuchni paliło się światło, wystraszona pomyślałam, że to jakiś włamywacz i już miałam zadzwonić na policję, kiedy w oczy rzuciło mi się audi zaparkowane na moim podjeździe. W takim razie to musi być ktoś z rodziny, ale jakim cudem weszli do domu i dlaczego nie zadzwonili z wyprzedzeniem? Czyżby znaleźli zapasowy klucz? Niepewnie wspięłam się po schodach i przeszukałam dno donicy stojącej na progu, klucz ciągle w niej był. Wyprostowałam się i chwyciłam za klamkę, w przedpokoju stała para eleganckich, męskich butów, a na wieszaku wisiał ciemny, długi płaszcz.

Tytuł bloga: Świat Amorisowego Zamętu
Autor: Fallen Angel
Lysandrowe Fantazje - rozdział II 
Po niecałych czterdziestu minutach miałam wyłożony cały stos, który dostałam na wejściu. W międzyczasie całe pomieszczenie opustoszało i nie słychać było nawet szelestu kartek przewracanych przez uczniów. Skierowałam się więc do bibliotekarki, by poinformować ją o skończonej pracy. Miałam nadzieję, że pani Gamble nie wymyśli dla mnie kolejnego zajęcia i pozwoli mi wyjść wcześniej.
Przechodząc obok jednej z nisz, między regałami usłyszałam cichy śmiech. Zmarszczyłam brwi zdziwiona. Ostatni uczeń wyszedł z biblioteki jakieś dziesięć minut wcześniej, czyli nie powinno być tutaj nikogo. Chcąc zaspokoić ciekawość, cofnęłam się dwa kroki i zajrzałam między półki.
Aż zazgrzytałam zębami ze złości na widok Lysandra rozpartego na krześle, z nogami na stoliku.
Co za…

Tytuł bloga: Zaśpiewaj mi...
Autor: Namida 
Rozdział XIV
W kominku płonął ogień, a ubrana z rana przez Violettę choinka stała w rogu pokoju - jedyny detal przypominający mu o zbliżającej się wielkimi krokami Wigilii Bożego Narodzenia. Cztery kobiety siedziały na swoich miejscach przy kawowym stoliku, teraz uczestnicząc w dyskusji, która najwyraźniej miała dotyczyć bezpośrednio jednej z nich.
- Nie bądź niemądra. - karciła właśnie jedną z przyjaciółek Amber, potrząsając energicznie głową z misternie upiętymi kokiem, na który składała się burza złotych loków - Jeżeli twoi rodzice mają dla ciebie na oku tak dobrą partię, nie powinnaś nawet myśleć o podobnych nonsensach. Ucieczka? Klementyno, takie rzeczy udają się tylko w tych niemądrych powieściach, które zwykłaś czytywać. Jak niby się utrzymacie? Musisz myśleć o swojej przyszłości.
- Nie mówiąc już o tym - dodała drobna brunetka o azjatyckich rysach twarzy. - Że ten twój… Samuel? Nie jest ani specjalnie urodziwy, ani specjalnie majętny. I mam wrażenie, że nieco młodszy od ciebie?
- Tak. Dokładnie tak, Li - Amber nie dała Klementynie nawet szansy na ripostę. - Powinnaś o nim zapomnieć, moja droga. Dla własnego dobra. Nie przypuszczam, żebyś mogła nadal z nami się widywać, jeżeli do tego by doszło. To byłaby wielka strata.
Kobiety mruknęły zgodnie, a Klementyna, czerwona jak piwonia, wybąknęła tylko:
- Tak. Tak, na pewno macie rację.
Nataniel wcale nie był pewien czy podoba mu się to, co usłyszał. Na szczęście Amber go dostrzegła, wchodzącego do salonu i eleganckim ruchem odłożyła filiżankę na stolik.
- Braciszku! Czemu zawdzięczamy tę przyjemność? Może zechcesz nam potowarzyszyć przy herbacie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Blog miesiąca! Walc płatka śniegu.